Dyrekcja zespołu Jumbo-Visma zapowiedziała po ogłoszeniu nowego kalendarza sezonu 2020, że nie zmieni planów dotyczących Tour de France i do walki o triumf w największym z Wielkich Tourów pośle aż trzech kandydatów do zwycięstwa.


Postaw
Holenderska grupa kolarska jeszcze w grudniu ogłosiła trzon składu na Wielką Pętle. W rywalizacji z gwiazdami Ineos Team mieli zameldować się Primoz Roglic, Tom Dumoulin oraz Steven Kruijswijk.

Tour de France miał pierwotnie się odbyć na przełomie czerwca i lipca, ale został przesunięty na końcówkę lata. We Francji kolarze będą się ścigać od 29 sierpnia do 20 września, co wyklucza ściganie się w dublecie Tourze - Giro d’Italia.

Jednak Jumbo-Visma nie rozdzieli swoich gwiazd na dwa wyścigi, a jedynym kryterium, które może zmienić plany zespołu, będzie aktualna forma poszczególnych kolarzy.

„Cel na Tour de France pozostaje niezmienny. Nie widzę potrzeby zmiany naszego składu na ten wyścig. Musimy jednak się przekonać, w jakiej formie fizycznej kolarze są w tej chwili” – oświadczył dyrektor sportowy Merijn Zeeman.

„Problemem jest to, że nie mamy możliwości normalnego przygotowania się podczas innych wyścigów, więc trudniej jest określić formę, ale wierzę, że będzie dobrze. Naszym celem jest triumf w tegorocznym Tourze”.

Jumbo-Visma ma szansę zostać pierwszą drużyna od 2014 roku, która przełamie dominację Team Sky/Team Ineos.

Tymczasem kurs w 22BET, BETSSON, RABONA, CampoBet na triumf Roglicia w tegorocznej Wielkiej Pętli wynosi 7.00, na Dumoulina 13.00, a na Kruijswijka 34.00.

Alberto Contador wierzy w powrót Chrisa Froome’a do najwyższej formy podczas Tour de France, ale stawia znak zapytania przy szansach Brytyjczyka na ponowny triumf – młodzi mogą się okazać zbyt mocni.


Postaw
Wielka gwiazda Ineos Team znalazła się w trudnej sytuacji już w poprzednim sezonie. Froome uległ poważnemu wypadkowi, a swoją szansę wykorzystał młodziutki Egan Bernal, który wygrał TdF.

Ambitny Kolumbijczyk zakochał się w wygrywaniu i nie ma szacunku do starej gwardii, której czas wielkimi krokami dobiega końca – Froome ma już 35 lat.

Zdaniem piszącego dla Eurosportu Contadora, Chris wciąż może wrócić na szczyt swoich możliwości, ale obawia się, że nawet największa w peletonie ambicja nie wystarczy do osiągnięcia sukcesu.

„Wszystko rozstrzygnie się na pierwszych górskich etapach. Jeśli Egan Bernal zrobi show i wszystkim odjedzie, Chrisowi pozostanie praca na rzecz młodszego kolegi” – uważa Alberto.

„Myślę, że Ineos pomyślał o planie B. Jeśli Froome na początku wyścigu pokaże, że jest w stanie walczyć, zespół mocniej postawi na niego. Chrisowi nie chodzi o strategię lub pieniądze, a o wielką ambicję zapisania się w historii i wyrównania rekordu”.

„Problemem będzie jednak nie tylko wiek i Bernal, ale także inni młodzi kolarze, tacy jak Tadej Pogacar oraz Remco Evenepoel – oni bardzo skomplikują mu życie podczas Touru”.

Froome Wielką Pętlę wygrywał w roku 2013, 2015, 2016 i 2017. Kurs w 22BET, BETSSON, RABONA, CampoBet na jego triumf w bieżącym sezonie wynosi 4.75, na Bernala 3.75, a na Pogacara 17.00.

Team Ineos nie rozdzieli swoich największych gwiazd na różne Wielkie Toury. Władze brytyjskiej ekipy wierzą, że Geraint Thomas, Chris Froome i Egan Bernal dojdą do porozumienia i będą współpracować.


Postaw
Rywalizacja wewnątrz zespołowa w kolarstwie nie zawsze wychodzi zainteresowanym na dobre. Przykłady można mnożyć, a pierwszym z nich jest Tour de France 2019 i postawa kolarzy Movistaru.

W Ineos do tej pory wszystko funkcjonowało poprawnie, nawet jeśli startowało dwóch liderów, ale tym razem sytuacja wygląda inaczej i nie chodzi tylko o to, że w tegorocznym Wielkim Tourze aż trzech kandydatów do triumfu.

Dla Thomasa i Froome’a może to być ostatnia szansa na zwycięstwo ze względu na ich wiek. W szczególnie złym położeniu jest drugi z nich, który ma już 35 lat i celuje w piąty tytuł.

W historii zespołu nie zdarzyło się jeszcze, aby dwóch kolarzy otwarcie zapowiadało, że jadą po swoje zwycięstwo, jak zrobił to 23-letni, najmłodszy w historii triumfator wyścigu Bernal, tymczasem zespół nie robi z tym nic i potwierdza, że cała trójka ma jechać razem.

„W zespole z trzema triumfatorami Touru wszyscy dowiedli, że są w stanie prowadzić drużynę i chcą być na to gotowi. Nasza ostateczna decyzja zapadnie bliżej wyścigu, gdy będziemy lepiej znali ich formę i ogólną strategię” – napisano w oficjalnym oświadczeniu klubu.

„Mając świadomość siłę rywali w tym roku, wiemy, że tylko łącząc wszystkie siły mamy szansę na wygraną. Zjednoczenie i doświadczenie zoptymalizują nasze szanse na triumf”.

Froome przed kilkoma dniami zapowiedział, że o tym, który z nich będzie liderem, zdecyduje „droga”. Jednak trudno jest trzymać w ryzach ambicje aż trzech wielkich kolarzy. Czy Ineos zdoła tego dokonać?

Kurs w 22BET, BETSSON, RABONA, CampoBet na wygranie wyścigu przez Froome’a wynosi 5.00, na Bernala 3.50, a na Thomasa 8.00.

Porównywany z najlepszymi kolarzami w historii 20-letni Remco Evenepoel po raz pierwszy w karierze podejmie próbę wygrania Wielkiego Touru. Belg chce wygrać tegoroczne Giro d’Italia.


Postaw
Podczas gdy największe kolarskie nazwiska skupiają swoją uwagę na starcie w Tour de France, wciąż zbierający doświadczenie Evenepoel postanowił spokojnie rozwijać swoją karierę.

Urodzony w 2000 roku Belg bieżący sezon rozpoczął w wymarzony sposób – wygrał etap i klasyfikację generalną Vuelta a San Juan Internacional, a następnie dwa etapy i klasyfikację generalną Volta ao Algarve em Bicicleta.

Remco ma na koncie już 10 zawodowych zwycięstw, a jego największym sukcesem jest ubiegłoroczny triumf w Clasica Ciclista San Sebastian. Za kilka miesięcy zmierzy się z Vincenzo Nibalim, Richardem Carapazem i Markiem Solerem w walce o różową koszulkę.

„Z powodu wypadnięcia igrzysk z kalendarza postanowiliśmy, że na Giro moim celem będzie sprawdzenie moich możliwości. Jeśli będę się czuł dobrze, powalczę o maglia rosa” – zapowiada Evenepoel.

„Chcę ją założyć przynajmniej na kilka dni, a może nawet wieźć do końca wyścigu. Cokolwiek z tego wyjdzie, wierzę, że jest to możliwe”.

„To jest dobry rok na pojechanie pierwszego Grand Touru w karierze. Giro d’Italia jest moim celem od zimy, ponieważ to idealny wyścig do rozwoju kariery. Po przeprowadzonych ostatnio testach wiemy, że jestem silniejszy niż kiedykolwiek, a szczyt formy nadejdzie dopiero za kilka miesięcy”.

Remco zapowiedział również ofensywną jazdę w stylu Alberto Contadora, który przez lata cieszył kibiców nieszablonowymi rozwiązaniami. Hiszpan na swoim koncie zapisał 7 triumfów w Wielkich Tourach.

Tymczasem kurs w 22BET, BETSSON, RABONA, CampoBet na obronę tytułu w Tour de France przez 23-letniego Egana Bernala wynosi 3.50, na zwycięstwo Toma Dumoulina 11.00, a na Nairo Quintanę 9.00.

Lefevere nie wierzy w Froome’a

 
Jeden z najbardziej znanych i szanowanych dyrektorów sportowych w profesjonalnym peletonie nie wierzy w szanse wygrania Tour de France przez Chrisa Froome’a. „Nawet bym nie rozważał jego zatrudnienia”.

 
Szukający sposobu na zwiększenie swoich szans na piąty w karierze triumf w Wielkiej Pętli Froome jest łączony z przenosinami do Israel Start-Up Nation jeszcze w tym sezonie.

Jeśli jednak do tej zmiany barw nie dojdzie, jego kontrakt z Team Ineos dobiegnie końca wraz z bieżącym sezonem, a to uczyni go łakomym kąskiem na rynku transferowym.

Okazuje się, że nie wszyscy myślą podobnie. Dyrektor sportowy Deceuninck-QuickStep Patrick Lefevere twierdzi, że zatrudnianie Froome’a nie ma żadnego sensu.

„Nie mogę się wypowiadać za wszystkich, ale osobiście nie zainwestowałbym w budowę projektu wokół Froome’a. Jest na to za późno. Z całym szacunkiem do jego osiągnięć, ale czy on jest w stanie wygrać Tour de France w wieku 35 lat?” – pyta Lefevere.

„Co więcej, kolejnym problemem jest fakt, że jego menadżerem jest jego żona Michelle Cound. Nie żeby to od razu wszystko przekreślało, ale z doświadczenia wiem, że tego typu współpraca sprawia same problemy”.

Chris po raz ostatni TdF wygrał w 2017 roku, a ostatni Wielki Tour w 2018 roku. Najbliższa edycja największego kolarskiego wyścigu na świecie zaplanowana jest na okres 29 sierpnia – 20 września.

Tymczasem kurs w 22BET, BETSSON, RABONA, CampoBet na wygraną Froome’a wynosi 5.00, na Nairo Quintanę 10.00, a na Primoża Roglicia 6.00.

Mistrzostwa świata nie dla gwiazd

Podczas tegorocznych mistrzostw świata w Szwajcarii nie weźmie udziału szereg gwiazd. Jumbo-Visma zapowiedziało, że priorytetem zespołu jest Tour de France.

Holenderski zespół zbudowany jest z kilku najwyższej klasy specjalistów od jazdy indywidualnej na czas, którzy mają realne szanse na zdobycie mistrzostwa świata w tej konkurencji.

W klubie jest trzech medalistów mundialu, ale w tegorocznej edycji czempionatu nie wystartuje żaden z nich. Wszystko przez rozegranie imprezy w czasie Tour de France.

Indywidualna jazda na czas w szwajcarskim Aigle zaplanowana jest na 20 września – w ostatnim dniu rywalizacji w Tour de France – co wyklucza udział w obu imprezach mistrza świata z 2017 roku Toma Dumoulina, czterokrotnego mistrza świata Tony’ego Martina oraz wicemistrza świata Primoża Roglicia.

Jedyną szansą na udział powyższej trójki w czempionacie jest przedwczesne zakończenie udziału w Wielkiej Pętli, na co największe szanse może Martin.

Zarówno Dumoulin, jak i Roglić, należą do głównych kandydatów do zwycięstwa w Tour de France i jeśli władze UCI pozostaną nieugięte, mistrzostwo świata może zostać rozstrzygnięte między ubiegłorocznymi medalistami.

Rohan Dennis może zdobyć trzecie z rzędu mistrzostwo, a jego najpoważniejszym rywalem może być wicemistrz z Yorkshire i wschodząca gwiazda Remco Evenepoel. Obaj kolarze mają wystartować w Giro d’Italia.

Tymczasem kurs w 22BET, BETSSON, RABONA, CampoBet  na zwycięstwo Dumoulina w TdF wynosi 12.00, na Roglicia 5.25, a na obronę tytułu przez Egana Bernala 3.75.

Van Aert wyznaczył kolejne cele

Najlepszy kolarz po wznowieniu sezonu Wout van Aert wyznaczył kolejne cele na najbliższe tygodnie i lata. Belg chce wygrać wszystko poza Wielkimi Tourami.


Wywodzący się z wyścigów przełajowych 25-latek z Belgii jest zdecydowanie najlepszym zawodnikiem w tak zwanym sezonie 2020,5. Van Aert ma na koncie dwa niezwykle prestiżowe zwycięstwa w Strade Bianche i monumencie Milano-Sanremo oraz trzecie miejsce w Milano-Torino.

   Na szczycie listy marzeń umieściłem Ronde van Vlaanderen oraz Paris-Roubaix.
   Wout van Aert

W sobotę wygrał swój pierwszy wyścig monumentalny bijąc na finiszu ubiegłorocznego triumfatora Juliana Alaphilippe’a. Teraz straszy rywali swoimi wielkimi ambicjami.

„Nie mam pojęcia jakie są moje ograniczenia. Mam 25 lat i wielką przyjemność sprawia mi odkrywanie limitów. Moim marzeniem jest kariera z mnóstwem różnego typu zwycięstw i dzisiaj jestem na doskonałej drodze do osiągnięcia tego celu” – przyznał Van Aert.

„Jestem Belgiem i jako Belg na szczycie listy marzeń umieściłem Ronde van Vlaanderen oraz Paris-Roubaix. Całkiem nieźle się wspinam i walczę z czasem, więc wszystko poza Wielkimi Tourami jest w moim zasięgu”.

Belg w bieżącym sezonie planuje start zarówno w Wyścigu Dookoła Flandrii, jak i w Piekle Północy, wcześniej jednak wystartuje w Tour de France, gdzie będzie walczył o etapy i wspierał Toma Dumoulina oraz Primoża Roglicia.

Jeszcze wcześniej, bo już w środę, weźmie udział w Criterium du Dauphine, który wpisuje się w jego kolarskie cele.

Tymczasem kurs w MostBet, 22BET, CampoBet, RABONA  na jego triumf w tegorocznym Tour des Flandres wynosi 4.50, a na zdobycie kostki brukowej za zwycięstwo w Paris-Roubaix 3.75.