MECZ: Los Angeles Lakers - Minnesota Timberwolves
TYP: Over 20.5 (Towns, Karl-Anthony) punkty
KURS: 1,91
U>N>I>B>E>T


Mecz Lakers z Timberwolves zapowiada się overowym szaleństwem. Pytaniem jest jedynie jak dużo punktów padnie w tym meczu. Sytuację tą będę chciał wykorzystać stawiają na linie punktową zawodnika Minnesoty - K.A Towns'a. Zawodnik ten jest najrówniej grającym koszykarzem ekipy przyjezdnym. Zakładając że Minnesota jest w stanie rzucić 110-120 oczek, myślę że ponad 20 będzie należało do tego zawodnika. Jeśli zagra on na swoim poziomie to zrobi to bez trudu. Mam nadzieję, że mecz będzie emocjonujący a Towns dostanie sporo minut w tym meczu, by przechytrzyć rywali z LA.

Ostatnio zmieniony przez Michalski1988 dnia Czw 8 Lis 2018 - 17:34, w całości zmieniany 1 raz

MECZ: New Orleans Pelicans - Chicago Bulls
TYP: Chicago Bulls (+10,5) handicap
KURS: 1,91
U>N>I>B>E>T


Mecz w Nowym Orleanie jest potyczką drużyn, które od kilku kolejek NBA oddają punkty rywalom za darmo. W takim wypadku ciężko jest przewidzieć wynik meczu, dlatego stawiam na goście z handicapem. Dodatkowo Bulls ostatnio wygrali po dogrywce co może pozytywnie podziałać na słabo spisującą się ekipę z Chicago. Tak wysoki kurs na 10 punktową przegraną zachęcił mnie na postawienie na czerwone diabły. Pelikany nie są aż tak wielkim faworytem jak przedstawia to bukmacher.

Ostatnio zmieniony przez Michalski1988 dnia Czw 8 Lis 2018 - 17:41, w całości zmieniany 1 raz

MECZ: Cleveland Cavaliers – Oklahoma City Thunder
TYP: OCT (-2,5)
KURS: 1.5
BUKMACHER: STS, etoto
ANALIZA:
Kursy wysokie, można by rzecz bardzo wysokie w stronę OCT ze względu na kontuzję Westbrooka. Jednak osobiście ciężko mi sobie wyobrazić żeby nawet bez swojej gwiazdy przyjezdni mieliby nie ograć chyba najbardziej chaotycznej na tę chwilę drużyny Cavaliers.
U Oklahomy widać że na tę chwilę nie ma ludzi niezastąpionych bowiem Westbrook w ostatnich dwóch meczach rzucił (jak na niego) niezbyt wygórowane 24pkt (Wizards) i 17pkt (Pelicans) co nie przeszkodziło zespołowy przekroczyć w obu przypadkach bariery 120pkt. George, Schroder i Adams punktują solidnie do tego nawet rezerwowi potrafią dorzucić w okolice 10pkt także jest dobrze i myślę że wszyscy zawodnicy są w stanie załatać w dużej części lukę po swoim zawodniku.
O Cavs za to pisałem już kilka razy i ciężko napisać o nich coś nowego, bowiem ostatnio nic się nie zmieniło poza kontuzjami. Po urazie Love’a już ich dorobek punktowy zaczął stopniowo maleć bowiem nie ma tam gościa który byłby w stanie w części pokryć jego dorobku. Do tego na ten mecz również z powodu urazu wylatuje Dekker a niepewny jest J.R. Smith.
Nie lubię grać na drużyny które mają problemy kadrowe ale w takich okolicznościach myślę że taką wystawioną przez buka linię można uznać za małe value.

Ostatnio zmieniony przez MichW dnia Czw 8 Lis 2018 - 16:43, w całości zmieniany 1 raz

MECZ: Miami Heat – San Antonio Spurs
TYP: SAS (+5,5)
KURS: 1.5
BUKMACHER: Totolotek
ANALIZA:
Miami Heat ma przed tym meczem parę problemów. Przede wszystkim z powodów osobistych nie zagra Wade. Do tego długo niepewny był Whiteside. Przed kilkunastoma minutami pojawiło się info z klubu że zagra jednak przeczucie mi mówi że jego występ może być wymuszony brakiem Wade’a. W końcu gdyby byłby na 100% zdrowy to pewnie nie czekaliby tak długo z podaniem takiej informacji. Do tego mówiło się że niepewny jest Dragić choć tutaj brak jakiś mocnych informacji co do tego więc pewnie on jest akurat zdrowy.
Gdyby tego było mało Heat idzie w lidze mocno przeciętnie a ostatnio nie poradzili sobie nawet z jako tako poukładanymi drużynami Kings i Hawks. Do tego brak Wade’a musi być odczuwalny bowiem to na starcie tracą te 10-20pkt do tego myślę że ciężko będzie pozostałym zawodnikom jego dorobek pokryć szczególnie w obliczu obecnych problemów.
Spurs za to ostatnio dostało sporego łupnia od Magic bowiem przed trzecią kwartą przegrywali już różnicą 27pkt, co ostatecznie zniwelowali do 17. Myślę że zabrakło głównie koncentracji bo ogólnie ten zespół prezentuje się na tyle dobrze że ciężko doszukiwać się tutaj jakiś większych niezgodności. Myślę że już dobrą obroną są w stanie mocno zamknąć gospodarzy którym pewnie będzie bardzo trudno dobić do 100pkt. Za to Spurs ma takie możliwości że z DeRozanem i Aldridgem taka linia nie powinna stanowić dla nich większego problemu.

Ostatnio zmieniony przez MichW dnia Czw 8 Lis 2018 - 16:43, w całości zmieniany 1 raz

Kolejna noc za nami. Osobiście śledziłem parę spotkań jednak pod względem zarobkowym była to ciężka noc do ugrania. Oklahoma pokonała zgodnie z moimi oczekiwaniami Cavaliers jednak mecz stał na bardzo słabym poziomie. Obie drużyny miały ogromne problemy z trafianiem do kosza także przy okazji padł nam spory under. 

Spurs za to stoczyło zacięte spotkanie z Heat jednak gospodarze odskoczyli na początku spotkania i nie oddali prowadzenia do samego końca. Głównym bohaterem Heat był Whiteside który przed tym spotkaniem miał problemy zdrowotne i nie był pewny do gry do ostatnich godzin przed meczem. 

Zahaczyłem jeszcze o spotkanie Pacers - 76ers. Indiana niestety wypadła blado poza Oladipo który pobił osobisty rekord zdobytych punktów w jednej kwarcie (15pkt, 1Q). Dzięki niemu Indiana trzymała wynik do przerwy jednak potem to goście przejęli inicjatywę pewnie wygrywając.

Utah Jazz 117 - 102 Dallas Mavericks
TYP: Under 214,5 --- (219 punktów)

Mecz w Utah po raz kolejny mnie zawodzi, choć dla kibicowskiego oka, był pozytywnym zaskoczeniem. Po pierwszej kwarcie wszystko wydawało się iść zgodnie z moim założeniem (48 punktów dawało nadzieje na under). Jednak druga i trzecia kwarta to popis skuteczności zespołów, którzy odpowiednio rzucili 65 i 69 punktów. Czwarta kwarta choć z niskim dorobkiem 37 oczek, to przekreśliła moje szanse na wygraną. Utah udowodniła, że w tym sezonie nie są już zespołem, który ma problem z przekroczeniem 110 punktów.

Indiana Pacers 94  - 100 Philadelphia 76ers
TYP: Indiana Pacers (-2,5) handicap --- (+6,0)

Mecz w Indianie jest dla mnie największym zaskoczeniem z pośród moich typów. Zwłaszcza gry najpierw spojrzałem w indywidualne statystyki graczy tego spotkania. Oladipo trafił 36 punktów, a mimo to Indiana przegrała mecz na własnym parkiecie. Philadelphia potwierdziła, że ważniejsze od jednego genialnego aktora ważniejszy jest równy i zgrany zespół. Choć wygrana gości nie była wysoka, to w pełni zasłużona. No cóż, wydaje się że przegrany mecz w Brooklynie to wypadek przy pracy, a 76-ers mogą powalczyć z taką grą o play-off.

Los Angeles Lakers  114 - 110  Minnesota Timberwolves
TYP: Over 20.5 (Towns, Karl-Anthony) punkty (13 punktów)

Mecz w Los Angeles pokazał, że bukmacher czasami mocno pomyli się w ustawianiu linii punktowej na spotkanie. Przed meczem Unibet wyceniał ten mecz na +/- 240 punktów, podczas gdy padło 224. Na moją niekorzyść zadziałała też wysoka zdobycz punktowa Butllera i Rose'a, którzy byli najskuteczniejszymi graczami Minnesoty. Towns niestety plasował się dopiero na 5 miejscu wśród graczy Timberwolves z dorobkiem 13 punktów, co znacznie odbiegało od mojej przedmeczowej propozycji.

New Orleans Pelicans 107 - 98 Chicago Bulls
TYP: Chicago Bulls (+10,5) handicap --- (+9,0)

NO Pelicans od początku meczu z Bulls zyskali przewagę, którą stopniowo powiększali. Mecz dwóch ostatnio przegrywających zespołów nie należał do najciekawszych. Po trzeciej kwarcie gospodarze posiadali już 13 punktową przewagę i tylko zryw Chicago mógł uratować mój typ. Czwartą kwartę goście wygrali 4 punktami, co pozwoliło mi się zmieścić w proponowanym handicap'ie. Trafiony lecz mimo wszystko szczęśliwy typ.

Na underu Jazz również się przejechałem. Można powiedzieć że w tym przypadku był to spory pech bo chyba obaj spodziewaliśmy się dobrej defensywy z obu stron, a podczas meczu obie ekipy nie broniły zbyt dobrze. Ostatecznie do pokrycia linii i tak brakło ledwie kilku punktów.

NBA w tym sezonie niezwykle zaskakuje. Zespołu prezentują dużo bardziej ofensywne style gry. Niestety zostają przyzwyczajenia z poprzedniego sezonu i dlatego skuteczność w trafianiu typów w tych pierwszych kolejkach jest słaba. Ja już od jakiegoś czasu gram te rozgrywki za drobne, bo jest wiele innych wydarzeń łatwiejszych do przewidzenia. Dużo prościej też trafić coś live, ale w tygodniu ciężko tak obstawiać, bo mecze są bardzo późno.

Na live dużo łatwiej wyhaczyć coś fajnego. Osobiście staram się typować zakłady które sobie znalazłem przed meczem po pierwszych kwartach wtedy jeszcze idzie wyczuć który typ pewnie nie wejdzie. Sam wstrzymałem się ze Spurs po 1Q i jak widać była to dobra decyzja. Przejechałem się potem na Jazz ale straty zostały zniwelowane.

MECZ: Oklahoma – Houston
TYP: Poniżej 219.5pkt
KURS: 1.5
BUKMACHER: Totolotek
ANALIZA:
Wczoraj typowałem zwycięstwo Oklahomy które ostatecznie stało się faktem jednak oglądając ten mecz można było przecierać oczy ze zdumienia jak OCT marnowało okazje za okazją. Pamiętajmy że to było tylko Cavaliers a oba zespoły z trudem przekraczały granicę 40pkt na kwartę. Dzisiaj już Rakiety powinny ich zjeść jednak postanowiłem podejść do tematu inaczej i zaproponować wam under. U Rakiet głównie punktuje trio Harden, Capela, Paul z zastrzeżeniem że ten trzeci w cięższych meczach musi intensywniej zająć się obroną co pewnie dzisiaj się stanie także dorobek Rakiet w dużej mierze zależeć będzie od Anthonego. Jeżeli nie dorzuci do 20pkt to możliwy jest under Houston nawet pod granicę 100pkt jak z Bulls czy Pacers. Jeżeli rzuci dużo co jest możliwe bo ten mecz to dla niego dodatkowa motywacja to i tak nie sądzę żeby Rakiety miały dobić do 120pkt. Pamiętajmy o ich niedawnych problemach z zawieszeniami i kontuzjami także myślę że ich mocne overy jeszcze nadejdą, ale pewnie nie teraz i jak coś to raczej już jak wrócą do własnej hali. Z kolei Oklahoma bez Westbrooka będzie miała duże problemy żeby dobić do 100pkt, moim zdaniem mogą mieć nawet problemy ze zrobieniem 90pkt co już raczej powinno nam spokojnie wystarczyć do pokrycia underu. Linia zachęcająca do grania.

Do tego jak ktoś woli to może próbować grać czysto na Rakiety.

Ostatnio zmieniony przez MichW dnia Pią 9 Lis 2018 - 15:51, w całości zmieniany 1 raz

Golden State Warriors 111 - 134 Milwaukee Bucks

Do małej sensacji doszło na parkiecie GSW, gdzie gospodarze wysoko przegrali z drużyną z Milwaukee. Już przed meczem kurs na gospodarzy był zastanawiający i rósł w górę (1,30 do 1,55). Okazało się, że Warriors podeszli do tego meczu troszkę treningowo, a najlepsi gracze nie byli na boisku tyle czasu ile w poprzednich zwycięskich spotkaniach. Szczególnie mało zagrał Curry (20 min), któremu wyraźnie dał odpocząć trener mistrza NBA. Porażka gospodarzy stała się jednak faktem i na pewno nie jest to ostatni taki mecz Golden State.

Portland 116 - 105 LA Clippers

Mecz w Portland zakończył się dość wysoką i zdecydowaną wygraną gospodarzy. Jednak ciekawszą informacją dla polskich kibiców jest to, że Marcin Gortat po raz kolejny nie zaliczył ani jednej minuty w ekipie z Los Angeles. Jego konkurenci z zespołu spisali się jednak słabo, a Clippers przegrało mecz, więc może w kolejnych spotkaniach Gortat otrzyma szanse. Mimo wszystko sezon jak do tej pory jest dla Polaka katastrofalny i nie wróżę mu już długiej przyszłości w NBA.