Liga Mistrzów

Szkoda Niemców, sam się dziwie, że to piszę ale byli lepsi zabrakło jednak szczęścia.

AS Roma - Liverpool FC
2 maj 2018 | 20:45
bukmacher -ASTEKBET
kurs - 1,79
Liverpool strzeli gola w pierwszej połowie

Dwie bramki w końcówce spotkania na Anfield Road pozwalają kibicom Romy mieć nadzieję na to, że ich drużyna jednak awansuje do decydującego spotkania, a obserwatorzy oczyma wyobraźni widzą już podobny come-back jak w dwumeczu z Barceloną. Oceniając jednak szanse Giallorossich na chłodno można zaryzykować tezę: łatwiejsze wydaje się strzelenie Liverpoolowi na Stadio Olimpico trzech goli (co samo w sobie przecież jest bardzo trudne) niż zachowanie w tym spotkaniu czystego konta. Piłkarze Kloppa dobrze wiedzą, że pokpili sprawę w końcówce pierwszego spotkania, a do tego powinni być mądrzejsi doświadczeniem zawodników Barcelony z poprzedniego meczu. Sądzimy, że już w pierwszej połowie będą chcieli odcisnąć na tym meczu swoje piętno i strzelą wtedy przynajmniej jedną bramkę.

tigertyp napisał:Ty fachowiec a gdzie będą grali finał?
Może wreszcie Cię oświecono hehe

Jak posiądziesz umiejętność czytania ze zrozumieniem to się dowiesz. Jestem już troche za stary na takie zaczepki od internetowych hejterów

Skomina po raz kolejny pokazał że nie nadaje się do sędziowania. Szacun dla Romy za ten sezon i chyba można ich nazwać pechowcami sezonu.

Brak VARu w najważniejszych europejskich rozgrywkach to jakieś nieporozumienie, biorąc pod uwagę półfinały LM i LE, 3 na 4 zostały wypaczone przez sędziów. Co gorsza w następnym sezonie też ma go nie być.

Mam odmienne zdanie na ten temat,dla mnie mogłoby wogóle nie być varu.Nie podoba mi się cała ta otoczka z tym związana,wpada gol a za chwile i tak moze zostać nieuznany do tego jeszcze mija troche czasu bo sędzia moze podbpiec do monitora.
Piłka nozna to w duzej mierze gra błędów rowniez tych sędziowskich.

Po to są technologie żeby z nich korzystać, a sprawdzenie spornej sytuacji na wideo trwa krócej niż symulowanie kontuzji przez wielu aktorów pod koniec meczu przy korzystnym wyniku  

Dla mnie ta zmiana jest obowiązkowa po tym co się działo chociażby w półfinałach.

FIFA pomimo tego co się o nich mówi w końcu w tej sprawie się obudziło i wszyscy zobaczymy działanie VARu na wielkiej imprezie, a UEFA śpi w najlepsze.

Wpadł mi w oko ciekawy zakład na finał,Salah strzeli co najmnej 2 gole
Kurs: 6.00 STS.
Liverpool strzela sporo goli a obrona Realu nie gra wybitnie w tym sezonie,mimo ze to finał i napewno taktyka bedzie odgrywała sporą rolę.Liverpool pewnie zagra z kontry a wtedy moim zdaniem jes szansa powodzenia i za drobne mozna zagrać.

VfL Wolfsburg (K) - Olympique Lyon (K)

Lyon wygra dowolną połowę

Kurs: 1.5 Astekbet

W przedsmaku finałowego meczu Ligi Mistrzów, już w czwartek czeka nas finał Women's Champions League, w którym zmierzą się dwie główne faworytki do tytułu w przedsezonowych typowaniach; VfL Wolfsburg, z naszą Ewą Pajor w składzie, oraz obrończynie tytułu, Olympique Lyon. Moimi faworytkami tego meczu są nominalne przyjezdne i stawiam bezpiecznie, że wygrają choćby jedną połowę. Lyon to zdecydowanie najlepsza żeńska ekipa ostatnich lat. W lidze francuskiej nie przegrała jeszcze choćby jednego meczu, a i w Lidze Mistrzyń radzi sobie wyśmienicie, odprawiając kolejnych rywali i to zdecydowanie. O sile Francuzek przekonał się choćby Medyk Konin, który w dwumeczu poległ 0:14. Zespół Lyonu ma też na rozkładzie choćby słynną Barcelonę czy mistrzynie Anglii z Manchesteru City. W składach obu ekip mamy mnóstwo gwiazd kobiecej piłki nożnej, niemniej do mnie przemawiają dużo bardziej nazwiska po stronie mistrzyń Francji - Hegerberg, Le Sommer czy Marozsan są zawodniczkami absolutnego, światowego topu. Niemki też mają kim straszyć, ale nie są faworytkami. Obie ekipy mierzyły się ze sobą dotąd cztery razy i bilans jest korzystniejszy dla Niemek, które wygrały dwa mecze, przy jednym remisie (porażka w karnych, finał LM sprzed kilku lat) i porażce rok temu u siebie 0:2 w półfinale. Dodatkowo Lyon odpuścił sobie troszeczkę ostatni mecz ligowy, nie grając pełnym składem, wówczas gdy Pajor i spółka grały podstawą, zapewniając sobie tytuł mistrzowski. Czy jednak są w stanie powalczyć z Olympique? Na pewno tak, stąd też asekuracyjny typ z mojej strony w kierunku, mimo wszystko lepszej jakościowo, drużyny z Lyonu.

No i wygrały tylko, że w dogrywce. Niesamowite przez 90 minut 0-0 a w dogrywce 1-4

Real-Liverpool
Typ: Real zdobędzie trofeum
Kurs: 1.65   3:1
Astekbet

Patrząc na obie ekipy i ich mozliwosci ofensywne szykuje się mecz z duża ilością bramek,ale czy napewno? Obaj trenerzy napewno dobiorą odpowiednią taktykę na ten mecz i z uwagi na rangę spotkania uważam że nie będzie zbyt duoz bramek.Real jest znacznie bardziej doswiadczony w rozgrywaniu finałów i trzeci raz z rzędu moze sięgnać po to trofeum i taki tez zakład zagram na to spotkanie.

Sobota 26 Maja 2018 20:45
Real Madryt - Liverpool
Wygra Liverpool – kurs 3,50 w Astekbet

Wielkie święto futbolu już w sobotę! W Kijowie Real Madryt zmierzy się z Liverpoolem. Faworytem bukmacherów są Królewscy, którzy przecież wygrali dwie ostatnie edycje Champions League. Jednak mnie swoją grą ostatnio bardziej przekonuje Liverpool Jurgena Kloppa. Przypomne, że Ronaldo i spółka w tym sezonie bardzo się męczyli – zarówno w La Liga, jak i w Lidze Mistrzów. Ostatecznie Real zakończył sezon w hiszpańskich rozgrywkach na trzeciej lokacie. Piłkarze Zinedine Zidane w Lidze Mistrzów najpierw wymęczyli awans z Juventusem do półfinału, a potem o włos okazali się lepsi od Bayernu Monachium. Z kolei Liverpool także miał bardzo trudny dwumecz z Romą (pewna wygrana na Anfield i porażka na Stadio Olimpico), wcześniej Mane, Firmino i Salah wręcz rozstrzelali Manchester City. Mam przeczucie, że czwarta drużyna Premier League wespnie się na wyżyny swoich możliwości i zwycięży. Za Liverpoolem przemawia jeszcze jeden fakt – ekipa z Anfield Road w ostatni weekend odpoczywała będąc już po rozgrywkach. Natomiast Real w najmocniejszym składzie (musiał bronić trzeciego miejsca w lidze) walczył z Villarreal i zremisował 2:2. Stawiam więc na wypoczęte LFC, ale jestem też przekonani, że to będzie mecz godny finału Ligi Mistrzów, a oba zespoły zdobędą jakieś bramki. Czeka nas futbolowa uczta!

Stało się Sreal po raz trzeci z trofeum. A dlaczego bramkarz Liverpoolu nie odbierał pucharu przecież miał największy udział w zdobyciu pucharu przez Real

Ciekaw jestem czy Liverpool będzie bronić Kariusa czy jednak poszuka nowego bramkarza, a pewien Polak szuka klubu w Premier League

PS: Brawo Real.

Real wcale nie był lepszy i miał więcej szczęścia niż umiejętności w tym meczu. Kontuzja Faraona i postawa bramkarza z pewnością były decydujące na wynik. Real ogólnie w tym roku słabiutko i tak trzymać Zizu